Z powodu złej diagnozy, zaniedbania i braku doświadczenia lekarza, Maciek Kozłowski stał się dzieckiem leżącym z zaburzeniami świadomości, niedowładem spastycznym czterokończynowym i padaczką lekooporną.
Gdy zachorował diagnoza brzmiała: Ropień okołomigdałkowy. Trafił do szpitala. Tam lekarz dokonał nakłucia, lecz nie ropnia a tętniaka, który Maciek miał na żyle szyjnej. Ten błąd spowodował że doszło do pęknięcia tętniaka, dużego krwotoku, niedotlenienia i poważnego uszkodzenia mózgu.
Maciek ma założoną gastrostomię. Miał też rurkę tracheostomijną, ale już od ponad roku jest bez niej.
Ojciec dziecka pracuje jako pilarz. Płaca, to minimum socjalne. Mama Maćka jest na rencie chorobowej, gdyż choruje na gościec łuszczycowy.
Potrzebne są pieniążki, na:
- Specjalistyczną rehabilitację - wyjazdy na turnusy..
- Kupno wałka i materaca do ćwiczeń
- Kupno pieluch i gazików na zmianę opatrunków przy gastrostomii
- Leki, strzykawki do karmienia itp.
|
Bardzo proszę o pomoc
w zbiórce pieniążków na rehabilitację i leczenie Maćka.
Numer konta w Fundacji "Przyszłość Dla Dzieci", na który możesz skierować pomoc, znajdziesz w tym miejscu: pomagamy.dbv.pl/...287